Niniejsza strona internetowa została zarchiwizowana i udostępniona w celu zachowania jej historii oraz zapewnienia dostępności dla przyszłych użytkowników. Zachowana wersja strony może nie zawierać najnowszych informacji ani działać zgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem. Aby uzyskać aktualne dane i funkcjonalności, zapraszamy do odwiedzenia bieżącej wersji naszej strony internetowej.
Wolontariusze rudzkiej Fundacji Anioły w piżamkach od kilku dni swoimi bajkowymi pracami dekorują sale chorych Oddziału Neonatologicznego Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej-Goduli. Wcześniej w ten sam sposób ozdobili bielszowicki Oddział Pediatrii.
„Pierwszą taką dekorację oddziału dziecięcego wykonaliśmy w Bielszowicach kilka miesięcy temu i poszłyśmy za ciosem, szukając dalej takich miejsc w Rudzie Śląskiej. Miejsc, które potrafimy własnymi rękami przemienić, po to żeby sprawiać radość dzieciom ich rodzicom i personelowi szpitala. Na tym opiera się działalność naszej Fundacji. To jest działalność charytatywna, wolontariacka i do tego też wychowujemy nasze dzieci. Mamy grupkę około 25-30 podopiecznych i tego na własnym przykładzie ich uczymy, że mają dać coś od siebie bezinteresownie i bezpłatnie”- tłumaczy Joanna Kurzyk, wiceprezes Fundacji Anioły w piżamkach.
Wolontariusze Fundacji ozdobią ściany w aż pięciu salach chorych, żartobliwie nazywanych przez personel rudzkiej Neonatologii salami VIP. To tu do pełni sił i zdrowia dochodzą te wcześniaki, które opuściły już Odcinek Intensywnej Terapii Noworodka.
„Robię zdjęcia pomieszczeń, mniej więcej mierzę ich powierzchnię, w domu chwila czasu na przemyślenia i powstaje projekt. Ustalamy wspólnie jakie mamy finanse, część materiałów na ozdoby kupujemy, część sami tworzymy, bardzo często włączają się w to także dzieci, wycinają, naklejają. Wiemy, że ta dekoracja musi być trwała, możliwa do umycia, bo w takim miejscu jak szpital higiena jest bardzo ważna. Co ważne robimy to wszystko w ramach naszego wolnego czasu. Ja akurat od jakiegoś czasu jestem na emeryturze, więc jestem podwójnie szczęśliwa. Nam po prostu sprawia to przyjemność. Pomaganie innym i robienie czegoś dobrego, my w tym działaniu nawzajem się nakręcamy”- dodaje Beata Trocha, przyjaciel Fundacji Anioły w piżamkach.
„W tak przyjaznych warunkach przyjemniej będzie przebywać dzielnym małym pacjentom wraz z ich rodzicami. To był strzał w dziesiątkę, bardzo za tę piękną inicjatywę Fundacji dziękujemy”- podkreślają zgodnie lekarze, pielęgniarki i położne rudzkiej Neonatologii.